Racja, czasy mamy takie, że trzeba coraz dobitniej przypominać studentom, na czym polega studiowanie. Chociaż i charakter studiów dzisiaj taki, ze nawet wieczni imprezowicze jakoś dopychają się do tego piątego roku. Pracę końcową pozyskują rożnymi sposobami – i trafiają w szeregi społeczeństwa jako kolejny produkt ze znakiem firmowym mgr.
Kiedy czytam o wymianach między uczelniami (skądinąd ciekawe doświadczenie), bardziej kojarzę wymianę między akademikami (np. politechniki i uniwerku 🙂 ) oraz między pokojami w obrębie jednego akademika. A kiedy dowiaduję się, że studenci są dla miasta – potwierdzam: tak, zwłaszcza podczas juwenaliów. bo zostawiają miastu tony śmieci, hektolitry moczu w obrębie akademików i w szerokim ich promieniu oraz emitowane do późnych godzin wrzaski. Zaiste, mają nasi żacy wiele pomysłów na spędzanie czasu.
2 marca, 2013 at 11:54 pm
Niunia-absolwentka
Racja, czasy mamy takie, że trzeba coraz dobitniej przypominać studentom, na czym polega studiowanie. Chociaż i charakter studiów dzisiaj taki, ze nawet wieczni imprezowicze jakoś dopychają się do tego piątego roku. Pracę końcową pozyskują rożnymi sposobami – i trafiają w szeregi społeczeństwa jako kolejny produkt ze znakiem firmowym mgr.
Kiedy czytam o wymianach między uczelniami (skądinąd ciekawe doświadczenie), bardziej kojarzę wymianę między akademikami (np. politechniki i uniwerku 🙂 ) oraz między pokojami w obrębie jednego akademika. A kiedy dowiaduję się, że studenci są dla miasta – potwierdzam: tak, zwłaszcza podczas juwenaliów. bo zostawiają miastu tony śmieci, hektolitry moczu w obrębie akademików i w szerokim ich promieniu oraz emitowane do późnych godzin wrzaski. Zaiste, mają nasi żacy wiele pomysłów na spędzanie czasu.